Strony: | 1 | ... | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | ... | 369 |
- Słyszałeś? Podobno Wania sie ożenił!?
- A ożenił się...
- No i jak jego żona?
- Chłopaki mówili, że dobra...
przychodzi góral z ciupazką do lekarza i od progu pyta:
- gdzie jest moja baba?
a lekarz siup przez okno
Przychodz chłopak do spowiedzi:
- Prosze księdza, oszukalem żyda.Czy to grzech?
-Nie synu, to cud
Marynarz, znany z "soczystej mowy" opowiada kompanom o ostatniej przygodzie:
- Wychodzę kiedyś qrwa ze statku, idę se qrwa ulicą, aż tu qrwa nagle tak qrwa z boku z bramy qrwa wychodzi naprzeciw mnie... czekajcie qrwa nie znajduje słowa.... qrwa eee.... Już qrwa wiem! - Kobieta lekkich obyczajów!
Rozmowa dwóch Rosjan:
- Wiesz stary, jakie w Polsce to maja życie.... Rano wstajesz, sniadanie, seks, pózniej kąpiel, drugie śniadanie - znowu numer, do obiadu jeszcze parę razy, po obiedzie znowu seks i tak już do samej nocy....
- A skad ty to wiesz? Byłeś kiedyś w Polsce?
- Ja nie, ale moja siostra była.
Mały Jasio bawi się w strażaka. Ubrał hełm strażacki, wsiadł do czerwonej przyczepki, którą przywiązał do psa, wielkiego bernardyna i kazał mu się ciągnąć po podwórku. Niestety, bernardyn wył okropnie, co zaalarmowało tatę Jasia. Przyszedł i zabaczył, że pies ma okręcony sznurek wokół genitaliów.
- Jasiu, jeśli obwiążesz mu ten sznurek wokół szyi, piesek będzie ciągął cię szybciej...
- Tak, ale nie będę miał syreny!
Lekcja w szkole muzycznej.
- Dziś będziemy omawiać utwory Beethovena. Ale żeby było ciekawiej to jedno z was namaluje na tablicy obrazek, a reszta będzie zgadywać, jaki to utwór Beethovena.
Do tablicy podchodzi Marysia i rysuje wielki księżyc.
Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy- to "Sonata księżycowa".
- Brawo!! - mówi pani.
Nastepnie do tablicy podchodzi Zosia i rysuje wielki pastorał. Dzieci krzyczą:
- Wiemy, wiemy- to "Symfonia pastoralna".
- Świetnie!!- mówi pani.
Następnie do tablicy podchodzi Jasio i maluje wielkiego penisa. W klasie cisza.
Pani:
- Jasiu, co to ma znaczyć? Przecież to nie ma nic
wspólnego z utworami Beethovena. Na to Jasio z pretensją w głosie:
- A "Dla Elizy"?!
We wsi sołtys zebrał wszystkich mieszkanców i mówi:
- Zebrałem was wszystkich, bo mamy problem: piekarz w naszej wsi piecze okropne pieczywo, śmieją się z nas wszystkie okoliczne wsie i
rozniosło się po całej gminie... Czy macie jakieś pomysły?
Na to wstaje kowal:
- Tak, kowalu?
- To może ja przywalę piekarzowi?
- Siadaj kowal. Piekarza mamy jedynego we wsi - chleb kiepski - ale jest... Czy są jakieś inne pomysły?
Ponownie wstaje kowal.
- Tak, kowalu?
- To może ja przywalę stolarzowi? Mamy dwóch!
W łóżku leży małżeńska para. Ona:
- Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę...
On postękując ściska ją za rękę. Ona:
- Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę...
On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę. Ona:
- Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę...
On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami. Ona:
- Ty gdzie?
On:
- Idę po zęby...
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego. Przyprowadza ze sobą niedźwiedzia brunatnego na łańcuchu i pyta:
- Gdzie ten łobuz, który 2 lata temu sprzedał mi tego chomika?!?
Strony: | 1 | ... | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | ... | 369 |