Strony: | 1 | ... | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | ... | 369 |
Modlitwa kawalera:"Od ślubu uchowaj mnie panie, bo miłość przeminie, a BABA zostanie".
Pływa bóbr w rzece i widzi ze krowa pali marihuane na brzegu, podchodzi do niej i pyta:
- Ej, krowa dasz mi bacha ?
Na to krowa :
- Nie ma sprawy tylko jak sie zaciągniesz to musisz przepłynąć całą rzeke pod wodą i nie wypuszczać dymu.
Bóbr bierze bacha i wskakuje do wody, wypływa na drugim brzegu i podchodzi do hipopotama i mówi ze krowa pali gandzie po 2 stronie rzeki i czestuje wszystkich.
HIpopotam wskakuje do wody wypływa na drugi brzeg a tam krowa krzyczy:
BÓBR GŁĄBIE WYPUŚĆ POWIETRZE !!!
Spotyka się Ajax z Cilitem.
- Wiesz, że Pan Proper umarł?
- Tak, a na co?
- Zaraził się Cifem!
Nazajutrz po wylądowaniu amerykańskich kosmonautów na księżycu Breżniew wezwał konstruktorów radzieckich , aby przygotowali ekipę kosmonautów do lotu na słońce.
- Towarzyszu sekretarzu - mówi jeden z naukowców - to nie jest możliwe, ludzie się spalą!
Breżniew zatarł ręce i odparł:
- Nic im nie będzie.Lądowanie odbędzie się w nocy.
Nauczycielka pyta dzieci w szkole - kim chcą być jak dorosną?
Jedno mówi - Ja chcę być kierowcą.
Drugie - ja chcę być nauczycielem..
A ty Jasiu kim będziesz?
Ja będę albo malarzem, albo lekarzem.
Czemu taki wybór? Lubisz malować czy pomagać ludziom?
Nieważne, chcę tylko oglądać gołe baby...
Wchodzi kobieta do apteki i mowi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy seksi się z inną kobietą.
Na to kobieta wyciaga zdjęcie na ktorym jej mąż kocha się z żoną
aptekarza.
- O! - mówi aptekarz- nie wiedziałem , że ma pani receptę...
Po kilkugodzinnej pracy w "Poradni G" wychodzi lekarz ginekolog na ulicę i ciężko wzdycha :
- Boże nareszcie ludzkie twarze...
Idzie makaron i spotyka dwie kluski.
-No dziewczyny, mam na was wielką ochotę! Zabawimy się?
-Ale my jesteśmy we dwie.
-Nic nie szkodzi, jestem czterojajeczny.
Samolotem lecą Polak, Irlandczyk i Aborygen. Nagle samolot zaczyna spadać- na pokładzie jest tylko jeden spadochron.
-To ja powinienem dostać spadochron- mówi Polak- inteligencja Polaka na to zasługuje!
-Nie, to ja- tłumaczy Irlandczyk- inteligencja Irlandczyka na to zasługuje!
Aborygen po chwili zastanowienia otwiera klapę i skacze krzycząc- Wy tu się kłóćcie, czarny wieje póki cały!
Pani na lekcji kazała każdemu z uczniów wymyślić jedno zdanie z ptaszkiem. Na to zadanie pierwszy głosi się Jaś i mówi:
- Tata przyszedł do domu narąbany jak szpak.
- No to teraz z dwoma ptaszkami.
- Tata przyszedł do domu narąbany jak szpak i wywinął orła.
- Dobrze, a z trzema ptaszkami.
- Tata przyszedł do domu narąbany jak szpak wywinął orła aż z nosa mu poszły dwa gile.
- No dobra cwaniaczku, a z czeroma ptszkami.
- Tata przyszedł do domu narąbany jak szpak, wywinął orła, z nosa poszły mu dwa gile i puścił pawia
- A z pięcioma ptaszkami.
- Tata przyszedł do domu narąbany jak szpak, wywinął orła, z nosa mu poszły dwa gile, puścił pawia a jak się opamiętał to poszedł znowu walić na sępa.
Strony: | 1 | ... | 104 | 105 | 106 | 107 | 108 | 109 | 110 | 111 | 112 | 113 | 114 | ... | 369 |